niedziela, 21 czerwca 2015

PIERWSZY DZIEŃ LATA



To właśnie dzisiaj po godz. 18 ropoczyna się kalendarzowe lato.
Zaplanowany Tariktrekking rozpoczął się o godz. 10:00.


Na starcie stanęło 17 osób i 19 psów.


Nie zważając na poranny deszcz postanowiliśmy program
zrealizować w całości.


Zwyczajowo już aura okazała się łaskawa. Mały deszczyk
pokropił tylko przez chwilę w połowie trasy.


Kiedy dotarliśmy nad wyrobisko kamienia wapiennego
ze względu na urwiska skalne psy musiały być zapięte 
na smycze. Krajobraz został zapamiętany.




Po krótkim oddechu ścieżką dydaktyczno-przyrodniczą
zeszliśmy w głąb ciągle czynnej kopalni.


Sceneria iście filmowa wszystkich urzekła.




Po rozpogodzeniu się również w dalszej części drogi
było co fotografować.



Wędrówka zakończyła się biwakiem nad wodą.
Oczywiście w towarzystwie wszystkich psów.



Ze względu na chłodną pogodę z kąpieli korzystały 
tylko psy.





Zapraszamy za miesiąc.

niedziela, 14 czerwca 2015

SPACER W KAMIENIOŁOMIE


Po wielu przymiarkach wybraliśmy się wreszcie na spacer
po ścieszce przyrodniczej wytyczonej w kopalni
kamienia wapiennego. Ze względu na to, że jest to
kopalnia czynna zwiedzać można ją tylko w niedzielę.


Wszystkie ciekawe punkty widokowe są oznakowane
szczegółowymi tablicami.


Ścieżka dydaktyczna ma długość 2 km.






Jeśli lubi ktoś wędrówki w ciekawych miejscach
to polecam kamieniołom.



Przy wejściu znajdują się dwa duże bloki skalne.

poniedziałek, 8 czerwca 2015

ZDJĘCIE NAGŁÓWKOWE


Zdjęcie nagłówkowe oraz te pozostałe tu przedstawiają nasze
dwa psy. Leżący (na zdjęciu nagłówkowym) to większy
i starszy pies o imieniu Zbój ma dzisiaj 10 lat.
Drugim psem jest Ada - ma dzisiaj 7 lat. Zdjęcia były robione
6 lat temu.


Zbój przyjął Adę bardzo życzliwie i mimo bardzo wielu
zaczepek z jej strony wykazywał dużo cierpliwości. Razem
spędzały czas na gonitwach i zabawie.


Jednak jak w każdym stadzie psy ustaliły między sobą
własną hierarchę - oczywiście dominował Zbój. Na powyższym
zdjęciu widać między łapami Zbója małą plamkę.To kawałek,
mały kawałek drewna, którym psy się bawiły tego dnia.
Jak widać Ada siedzi i wzrokiem chipnotyzuje go. Bo oczywiście
marzeniem ich jest posiadanie tego jednego kawałeczka.


Tego dnia była odwilż ziemia częściowo rozmarzła i psy
radośnie korzystały z błota.
W pewnym momencie Zbójowi udało się zabrać Adzie drewienko
i ułożył się do jego ogryzania. Każde, któremu udało się
zdobyć go zawzięcie odgryzało kawałek.Ada nie mogąc
pogodzić się ze stratą próbowała klocek odzyskać.
Ponieważ psu alfa nie można tak po prostu odebrać jego
zdobyczy, Ada przyjęła pozycję poddańczą sygnalizując
że nie chce mu zrobić nic złego i pomimo pokazywania
zębów przez Zbója pomalutku łapka za łapką, centymetr
po centymetrze posuwała się do przodu. W końcu dotarła
 w tej pozycji do jego wyciągniętych przednich łap.
Bo to tam leżał mały już ogryzek drewna.
Kiedy uznała, że da radę, skoczyła, złapała drewienko
i uciekła.
Przez cały czas psy są przyjaciółmi. Zbój to łagodny 
pluszak przytulanka sprawdzający czy mamy w kieszeniach
smaczki, z których może skorzystać. Ada to histeryczka
jak większość oczarek niemieckich. Można ją oglądać
na moich sprawozdaniach z wędrówek z psami.
Od niedawna mamy też trzeciego psa, Cezara.
Pokazywałem go we wcześniejszych postach.
Trzy duże psy to już spore stadko.
Bardzo zgodne stadko.

niedziela, 7 czerwca 2015

TARIKTREKKING nr 5


Po raz 5 w tym roku spotykamy się 21 czerwca o godz. 10:00.
Miejscem spotkania jest parking koło remizy strażackiej
w Miedzianej.
Czeka na nas trasa o długości ok. 15 km.
Z A P R A S Z A M 
(oczywiście z psami, ostatecznie bez psa też można


środa, 3 czerwca 2015

OPOLE 2015


Opole jak wiele innych miast w Polsce i poza nią cierpi
na zamieranie centrum miasta. Od lat władze miasta 
tryskają pomysłami jak temu zaradzić. 
Ostatnio nowe już władze trysnęły
budkami. Miały być one lekarstwem na nudę i marazm.
W związku z tym wybraliśmy się zobaczyć to cudo.


Jak widać na powyższych zdjęciach budki skutecznie
urozmaicają krajobraz miejski i jak magnes 
przyciągają niezliczone rzesze mieszkańców, którzy
ożywiają opolski rynek. Tak to wyglądało w południe,
w dniu dziecka :-(((((((((  !


A to fontanna na placu Daszyńskiego


i droga powrotna do domu.